Tyler zawsze był zapalonym graczem, odkąd jego starszy brat Dylan zapoznał go z pierwszą grą Destiny, gdy miał zaledwie 14 lat. Odkąd wziął ten kontroler i zabił swoją pierwszą Chimerę, był uzależniony. Coś w nim po prostu kliknęło i tak zaczęło się hobby, które wkrótce stało się szaleństwem, a ostatecznie obsesją, która poprowadziła go na ciemną ścieżkę, na której się znalazł. Codziennie po szkole błagał Dylana, aby zagrał z nim w trybie współpracy, a wraz z upływem czasu jego nowo odkryte umiejętności przerosły umiejętności jego braci i został stałym przywódcą drużyny w ich klanie.
Kiedy ukazało się Destiny 2, Tyler stawał się siłą, z którą trzeba się liczyć, jego nazwa użytkownika była dobrze znana innym klanom i budziła strach na serwerach PvP, a jego umiejętności znacznie przewyższały umiejętności wokół niego. Prowadząc z sukcesem najazdy całych klanów, wkrótce został zauważony przez ligi, oficjalne i nieoficjalne. Zanim wydano pierwsze dwa dodatki, Tyler miał oferty dołączenia do klanów znanych na całym świecie, turnieje za gotówkę i drobne wywiady w branży gier jako nowy, wschodzący e-gracz, którego warto oglądać.
To jest kiedy one podszedł do niego.
Któregoś dnia podczas gry Tyler otrzymał na swoim komputerze wiadomość od nieznanego nadawcy. Początkowo nie miał zamiaru jej otworzyć, dopóki nie przeczytał pierwszej linijki, która pojawiła się pod powiadomieniem o wiadomości… –
Krótka historia Losu Opuszczonych
„Tyler, widzimy w tobie wielką obietnicę… mamy ofertę, której nie powinieneś odrzucać…”
To było wszystko, co mógł zobaczyć. Tym, co go jednak wyróżniało, była wiadomość skierowana do niego pod jego prawdziwym imieniem, nigdzie na swoim koncie nie użył swojego prawdziwego imienia, a mimo to nadawca w jakiś sposób o tym wiedział. Przyszła mu do głowy myśl, że może to jeden z przyjaciół jego lub jego brata zrobił mu jakiś żart, więc pomyślał, że się zgodzi i otworzył wiadomość. Dalsza część wiadomości wyjaśniała, że jego zdolności do gry przykuły uwagę bardzo zamożnej grupy ludzi, którzy lubili oglądać graczy, ale wiązali się z większym ryzykiem… Oprócz tych rzekomych wyższych ryzyk, oczywiście wypłata gotówki zrekompensowała za to zwycięzcy. Wiadomość kończyła się po prostu słowami, że jeśli jest zainteresowany dołączeniem, powinien kliknąć łącze, natychmiast się wylogować i poczekać na dalsze instrukcje. Tyler, nie chcąc wyglądać, jakby wiadomość do niego dotarła, kliknął link, wylogował się na noc i o niczym więcej nie myślał.
Następnego ranka Tyler obudził się, słysząc krzyki swojej mamy dochodzące z dołu schodów. Przyszła dla niego paczka dostarczona przez kuriera rowerowego. Tyler zszedł na dół i odebrał nieoczekiwaną dostawę z wyrazem zakłopotania na twarzy. Skąd się wzięła? Tyler otworzył je i znalazł nowiutką konsolę PS4, zupełnie nowy zestaw słuchawkowy i aparat, laptop oraz zestaw przewodów podłączonych do czegoś, co wyglądało na samoprzylepne bloki i notatkę. W notatce napisano, że w związku z przyjęciem przez niego wczorajszego wieczoru udziału w lidze nie będzie już korzystał ze swojego starego konta, każdy uczestnik korzystał z przypisanego konta, wymagany był dostarczony sprzęt z kamerą. Na koniec dziwacznie wyglądająca plątanina przewodów i samoprzylepnych podkładek miała na celu monitorowanie jego tętna dla widzów i przestrzeganie instrukcji, jak je skonfigurować. Laptop miał za zadanie przesyłać strumieniowo na żywo swoje reakcje do widzów. Do zestawu dołączone były także instrukcje. Tyler szybko zdał sobie sprawę, że to wcale nie był jakiś wymyślny żart, a pomysł zarobienia poważnych pieniędzy dzięki grze, którą kochał, przypadł mu do gustu. Niewiele myśląc, udał się do swojego pokoju, zamknął drzwi, skonfigurował nową maszynę, kamerę i załadował nowe konto. Podobnie jak w wiadomości, jego nowa nazwa konta brzmiała po prostu „Tyler”.
Ponieważ był to weekend premiery nowego DLC Forsaken, Tyler miał nadzieję, że mieli na tyle przewidywania, aby to przygotować, a jego nadzieje wkrótce się potwierdziły, gdy utknął w grze na swoim nowym koncie. Spoglądając na ekran laptopa, ze zdziwieniem zauważył kilku innych graczy podłączonych do takich samych przewodów jak on, zanim zdążył w pełni zrozumieć, co się dzieje, z mikrofonu rozległ się głos.
„On… Hej… czy ktoś mnie słyszy?” Głos zaczął się od „Halo?” to trwało.
„Cześć, jestem tutaj” – odpowiedział Tyler
„No cóż, to jest…. Inaczej, prawda? Jeszcze nie do końca wiem, co o tym myśleć. Tajemniczy głos przerwał drugą ciszę.
Tyler spojrzał na laptopa i na jednym z miniekranów zobaczył młodo wyglądającego chłopca mówiącego w tym samym czasie co tajemniczy głos
„Ach, widzę cię! Sprawdź swój laptop” Tyler pomachał do kamery „To ja!” Można było zobaczyć, jak chłopiec patrzy na swój laptop, a potem uśmiecha się i macha do niego.
W ciągu następnych 20 minut każda osoba przedstawiała się, skąd pochodziła i czym się specjalizowała. Wydawało się, że rozumieją się doskonale, dopóki ze wszystkich słuchawek nie rozległ się wysoki dźwięk klaksonu, przerywając rozmowy. W końcu na czacie pojawił się nowy głos, ten bez dołączonej kamery.
„Tak się cieszę, że wszyscy się sobie przedstawiliście. Następna część nie jest dla nas już tak zabawna, kiedy nie można nazwać krzyków”. Na twarzach każdego rywala zaczął pojawiać się wyraz zmieszania i strachu
„Jak wiesz, że jest to turniej, ale nie jest to rodzaj turnieju, do którego jesteś przyzwyczajony. Nie, ten będzie miał tylko jedną rundę, a zwycięzca zgarnie wszystko. Coś w rodzaju Battle Royale. Czy mogę teraz zwrócić waszą uwagę na przewody, które tak ślepo do siebie przywiązaliście... Są teraz pod napięciem, jakakolwiek próba ich usunięcia zakończy się śmiercią przez porażenie prądem elektrycznym” W słuchawkach wypełniły się paniczne pomruki. „Cicho, cicho, jesteś wszystko całkowicie bezpieczne, jeśli nie dotkniesz przewodów. Dzieje się tak oczywiście do czasu, aż prawidłowo przystąpimy do turnieju… pomyśl o tych drutach jak o swojej eliminacji po zabiciu w grze. Zgadza się, śmierć w grze doprowadzi do twojej faktycznej śmierci…” Uczestnicy zaczęli protestować, niektórzy płakali, inni krzyczeli, głos gospodarza milczał, podczas gdy zamieszanie wzrosło.
Kiedy krzyki nie ustały, przeszywający hałas przeciął się przeszywający krzyk. Tyler nie był do końca pewien, co się dzieje, dopóki nie spojrzał na swój laptop i nie zobaczył, jak jeden z pozostałych zawodników miał drgawki… nic, żadnego ruchu.
„Zawsze jest taki co roku” – zaczął gospodarz. „Zawsze ktoś musi zadać sobie pytanie, czy porażenie prądem to żart… Jak już wszyscy wiecie, jesteśmy śmiertelnie poważni. Bez zbędnych ceregieli, witamy w sezonie 4… Niech turniej się rozpocznie!” W tle mikrofonu gospodarza słychać było delikatne odgłosy wiwatujących ludzi i muzykę.
Wszyscy pretendenci zostali załadowani do lobby… pozostał tylko jeden…
Minęły nieco ponad dwa lata od pierwszego pamiętnego turnieju dla Tylera. Na szczęście dla niego był najlepszy tego dnia, a właściwie także kolejnych turniejów. Jego umiejętności są naprawdę legendarne do tego stopnia, że gospodarz i jego zamożni widzowie wykorzystują go w prawdziwych grach, aby zwabić nowych graczy do dołączenia do jego klanu, a jeśli się sprawdzą, oni również otrzymają tajemniczą spersonalizowaną skrzynkę odbiorczą.
Więc pamiętaj o tej historii, gdy następnym razem będziesz grać w jakąś grę online i natkniesz się na nowe zaproszenie do klanu, on nie tylko gra w Destiny, wiesz… Rozszerzyli jego zakres gier, ale za każdym razem klany są takie same, więc uważaj z…
Los opuszczonych